Tania biżuteria – dobry pomysł?

Tania biżuteria – dobry pomysł?
Artur
październik05/ 2017

Która z nas nie posiada w swojej szkatułce z biżuterią kilku par niedrogich kolczyków, kupionych na straganie albo w sklepie z tanimi akcesoriami? Zanim zdecydujesz się kupić kolejną metalową bransoletkę zastanów się, czy nie wyrządzisz sobie tym nieodwracalnej krzywdy.

Uwaga: nikiel!

Mało osób zdaje sobie sprawę, że noszenie taniej biżuterii może wywołać na skórze reakcję alergiczną. Badania wykazały, że w samej Europie na alergię na nikiel cierpi około 15% społeczeństwa. Najliczniejszą grupę stanowią tutaj nastolatki w wieku 16 – 17 lat (w Polsce na nikiel uczulonych jest aż 30% dziewcząt w tym przedziale wiekowym). Najczęstszą przyczyną kontaktowej alergii na metal jest kupowanie taniej, niecertyfikowanej biżuterii. Uczulać może nie tylko łańcuszek z bazarku czy kolczyki kupione w przejściu podziemnym. Wiele niesieciowych drogerii lub stoisk w dużych centrach handlowych, do których często mamy zaufanie, również oferują produkty ze stężeniem niklu przewyższającym bezpieczną dawkę.

Jak się ustrzec?

Niestety, nikiel jest metalem bardzo powszechnie występującym w przedmiotach codziennego użytku. Jest obecny nie tylko w biżuterii, ale również w sztućcach, zegarkach, naparstkach, monetach, nożyczkach, a nawet guzikach i sprzączkach pasków. Najlepszym sposobem, żeby ustrzec się przed reakcją alergiczną, jest po prostu unikanie alergenu – kupowanie tylko biżuterii ze szlachetnych kruszców, używanie sztućców pozbawionych warstwy niklu. Jeśli ograniczenie kontaktu z niklem nie wystarczy, niezbędne jest podjęcie leczenia, które ma na celu złagodzenie objawów alergii (wśród nich najpopularniejsze są maści zawierające likokortykosterydy o działaniu miejscowym).

Więcej informacji na temat alergii na nikiel znajdziesz na stronie alergiananikiel.pl.